blandzia - komentarze



Blandyna- tak dano mi na imię prawie 14 lat temu. Nie wiedziałam co oznacza ani z kąd się wzięło. To dziwne imie...

Imię pochodzenia łacińskiego, żeńska forma cognomen Blandinus. To z kolei pochodzi od przymiotnika blandus, -a, -um – pochlebny, powabny, wdzięczny, czarujący. Cognomen może pochodzić od nazwy miasta Blanda w Lukanii. Wtedy Balndinus oznaczałoby pochodzącego z Blandy – blandyńczyka.

Blandyna z Lyonu
Święta Blandyna była jedną z męczennic, którzy zginęli w 177 roku w starożytnym Lugdunum (Lyonie) za panowania Marka Aureliusza. Opowiada o nich list chrześcijańskiej gminy tego miasta, zachowany u Euzebiusza. Czytamy tam między innymi, że „sami poganie przyznali, iż nigdy nie widzieli, by jakaś kobieta zniosła tak liczne i straszliwe męki”.
W kulcie oddawanym tym męczennikom, Blandyna zajęła miejsce szczególne. Była ona młodą niewolnicą. Gdy jej pani poszła na męczeństwo, śmiało ruszyła w jej ślady i wyznała wiarę w Chrystusa. Uwięziono ją wtedy, i najpierw z niejakim Pontykiem, zmuszono do przyglądania się męczeństwu innych. Blandyna jednak nie ugięła się, a towarzysza niedoli zachęcała do wytrwania. Poddano ją wtedy okrutnym torturom. W końcu ścięto ją mieczem.



Wśród torturowanych wyróżniła się szczególnie młoda Blandyna, którą ogarnął duch właściwy raczej uczcie weselnej niż miejscu męczarni, i swoją postawą potrafiła zarazić współwyznawców, tak że odtąd nikt już więcej nie zaparł się swojej wiary ze strachu przed torturami. Oprawcy szybko zrozumieli, ile osiągną, jeśli uda się im ją złamać, toteż znęcali się nad nią szczególnie. Oprócz tortur zadawanych jej bezpośrednio, Blandyna musiała znieść aresztowanie i tortury swego piętnastoletniego brata Pontikosa, ponadto wraz z bratem przyprowadzano ją codziennie do amfiteatru, aby patrzyła na zabijanie kolejnych chrześcijan.

Po zabiciu wśród tortur na jej oczach Pontikosa, "wreszcie sama Blandyna, ostatnia ze wszystkich -- niby czcigodna matka, która wlała otuchę swoim dzieciom i przecierpiawszy wszystkie walki swych dzieci, wysłała je jako zwycięzców przed sobą do Króla - pobiegła pełna radości i wesela na tę swoją podróż, jak gdyby wołano ją na ucztę weselną, a nie rzucano na pastwę dzikich zwierząt" 2. Jak stwierdza autor opisu -- a jest nim prawdopodobnie św. Ireneusz, późniejszy wielki biskup Lyonu, który sam ćwierć wieku później poniósł śmierć męczeńską -- Blandyna "żyła bowiem nadzieją i pewnością dóbr obiecanych przez Boga, i rozmawiała z Chrystusem".


"Wszyscy byliśmy pełni obaw, a jej panią co do ciała, która również z męczennikami stawała do boju, ogarnął niepokój, że Blandyna nie będzie mogła zdobyć się na wyznanie wiary z powodu słabości swego ciała. Było w niej jednak tyle mocy, że oprawcom siły ustawały (...) tak że sami się uznawali za pokonanych, bo już nie wiedzieli jakie jej jeszcze można zadać męczarnie i dziwili się, że życie z niej nie uleciało. Całe jej bowiem ciało było porozdzierane i pootwierane.
Prześladowcy dla odebrania nadziei innym więźniom zawiesili Blandynę na palu i oddano ją na pastwę dzikich zwierząt. Skutek był odwrotny, bo gdy ją inni chrześcijanie zobaczyli, nabrali odwagi. Skoro ona potrafi w takim stanie mówić: Jestem chrześcijanką i nic się u nas zdrożnego nie dzieje, mobilizowali swoje siły, by trwać wiernie do końca.
Blandyna przeszła przez biczowanie, przez bestie, przez rozpaloną kratę, a wreszcie włożono ją do sieci i podrzucono bykowi. Zwierzę miotało nią dość długo... Na końcu podcięto jej gardło."


Ciekawe czy ja mam z nia coś wspólnego. Czy potrafię znieść ból, czy potrafię trwać. Czy mam tyle sił i odwagi. Czy też uda mi sie jakoś. Okaże się...



Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


To mówicie Wy:
30.07.2005 :: 17:48 :: ddc35.neoplus.adsl.tpnet.pl

;)

Hejka!!! Masz super bloga i mam do ciebie proœbe. Mam koleżankę, która marzy o tym by być w kolumnie najczęœciej czytanych blogów. Wystarczysz że wejdziesz na jej bloga i nie musisz zostawiać komentarza jeżeli nie chcesz. Ale jeœli zostawisz to ona nie będzie miała nic przeciwko i się odwdzięczy. Oto jej adres http://us5.blog.onet.pl Mam nadzieję, że pomożesz w spełnieniu jej marzenia :)
Talk.pl :: Wróć