blandzia - komentarze



Hm… doszłam do, może i przykrego wniosku, że człowiek by być szczęśliwy musi mieć wszystko dokładnie w dupie, albo delikatniej- nie przejmować się niczym. No owszem człowiek może być szczęśliwy nawet jeśli nie ma wszystkiego gdzieś….ale czy wtedy będzie naprawdę szczęśliwy? Ja myślę, że człowiek szczęśliwy to taki, który dostał od życia to czego potrzebował, czego chciał. Wtedy jest szczęśliwy. Ale rzadko kiedy zdarza się, że otrzymujemy wszystko to czego chcemy. To dobrze. Nie dlatego, że wtedy wszyscy byliby szczęśliw, tylko dlatego, że bylibyśmy(my-ludzie) bardziej próżni, i wyzbylibyśmy się cech, które są dobre, wspaniałe, takich jak odwaga, wiara, nadzieja…bo przecież i tak dostalibyśmy wszystko. I nie znalibyśmy szczęścia… a raczej nie wiedzielibyśmy czy, jest. Szczęście dla każdego jest czymś innym. Dla jednych jest sukcesem w pracy/szkole, dla innych wspaniały chłopak/dziewczyna, dla jeszcze innych wymarzona podróż… . Nie ma jednej prostej definicji szczęścia, która wyrażałaby wszystko. Szczęście jest stanem duszy i umysłu. Jest to brak stresu, radość z osiągnięcia celu. Tak mi się przynajmniej wydaje… Teraz, po napisaniu tego, mam wątpliwości do tego, czy naprawdę trzeba mieć wszystko w dupie. Może wystarczy podejść do wszystkiego inaczej i docenić to co się ma.



Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


To mówicie Wy:
23.06.2005 :: 19:54 :: gryfitki.wmc.net.pl

brzoskfi

zgadzam się z Tobš...

pozdrawiam :* zajrzyj czasem do mnie
Talk.pl :: Wróć