blandzia - komentarze |
Byl sobie ktos...na poczatku niewazny...no ale tylko na poczatku. Potem ten ktos stopniowo stawal sie wazny...i to bardzo... i podobno jak cos dojdzie do maximum to musi zaczac opadac nie? no wlasnie...podobno. Bo jakby cos przy tym maksie bloklo i tak zostalo. Ten ktos jest mi bardzo bliski...ale jest tez zarazem bardzo daleki. Nawet nie gadam z ty kims...jedno zdanie? niby tak malo...dla mnie znaczy duzo...nie pytajcie co mi jest...chyba wiecie nie?... Bo koffani moji wszystko sie pieprzy... no i tyle, pozdro dla mojich wspanialych przyjaciol! |
|
To mówicie Wy: |
27.04.2005 :: 21:47 :: 217.153.84.66 Blandziu wiem że Ci smutno i zle , ale zapamietaj jedno masz mnie i ja zawsze Ci pomoge, wysłucham... nie jesteś sama :* |
Talk.pl :: Wróć |