blandzia - komentarze
Today...Jakos przezylam to pieklo... hista i fiza w jednym dniu, po prostu meczarnia. Tylko sie martwie o qmpla... nie wime cio mu jest, nie wiem co mi jest... . To znaczy niby wiem, ale wiem ze nie powinno tego byc, nie powinno zaczac istniec znowu... . Chociaz pewnie nigdy nie przestalo istniec tylko mieszkalo we mnie, i teraz bardziej intensywnie wrocilo. nie wiem... . Taaaa. Mam nadzieje ze nikt kto sie moglby skapnac o cio chodzi tego nie chyta (pluc Gosi). papa.... . Aha, chce jesce baldzo pseplosic moich qmpli i psyjaciol jesli dzisiaj na nich nawzescalam...sorx...
kropka.
ja też mam lekkie wrażenie o kogo chodzi..tylko czy tu chodzi o jakiegoś twojego byłego? moze a moze kogoś w kim byłaś zakochana, ale do niczego nie doszło...wkońcu mówią ze miłość nie odwazjemniona jest najsliniejsza...szkoda że mnie nie ma w pozdrowieniach...choć ty mnie nie pozdrwiasz to ja mam dla cibie cieplutkie pozdrownia w ten zimowy wieczór pełen myśli...Donia
dzieki bardzo za imienne pozdrowienia:):) niue spodziewalam sie, wiec bardzo dzieki, czuje sie zaszczycona!!!:P mm.. a wiec mam dziwne wrazenie ze tez wiem o co (a wlasciwie o kogo) chodzi w twojej notce:) to znaczy nie jestem pewna, wiec chcialabym tylko zebys mi powiedziela czy ta osobe znam??jesli tak no to ...chyba wiem...:P:P:P ale jesli nie to sory ze wtracam sie w nie swoje sprawy...:(:( mam nadsieje ze nie jestes zla......Ja wiem o co chodzi;)